Archiwum

Monthly Archives: Listopad 2013

Castellari Bergaglio Salluvii, importowane przez Rubikon/Syrenę/wino646.pl kupiłem za około 55 złotych w „Sklepie z winem”.

cb_salluvii gaviWino potrzebuje czasu, by wywietrzał pierwszy, nieco stajenny aromat, po którym pozostaje zapach dość wątły, albo raczej eteryczny, bo przyjemny – gdzieś w oddali majaczy dojrzała morela. W ustach lekkie, a nawet bardzo lekkie, zwiewne, ale całkiem smaczne, z mineralną nutą. Kwasowość jest trochę zbyt niska, a całość pozostawia pewien niedosyt.

To wino jest jak zmysłowa kochanka, która potrzebuje czasu, by się otworzyć, a potem zaczyna swoją grę, umiejętnie podtrzymując stan ciągłego nienasycenia. Cóż, może jednak wolę rumiane, hoże dziewuchy, bo to wino, choć niezłe, nie jest w moim typie.

Dziś w menu sauvignon blanc  z Marlborough – Picton Bay (6 Win, 49 pln).

picton bay

W nosie eksplozja aromatów owocowych, przede wszytkim białe porzeczki, trochę agrestu i niuans gruszki. W ustach mnóstwo soczystych owoców, na czele z agrestem i słodko – kwasowym zielonym grejpfrutem. Wyraźna kwasowość i ślad białego pieprzu na finiszu. Wino jest harmonijne, dobrze zrobione i bardzo smaczne.

Ponoć pierwsze sauvignon blanc z Marlborough smakuje jak pierwszy seks w życiu, więc jeśli ktoś jeszcze nie pił win z tego regionu, to warto zacząć od tej butelki, zwłaszcza, że 49 złotych nie jest ceną zaporową. My, po wypiciu któregoś kolejnego wina z Marlborough, potwierdzamy, że jest jak z seksem – im częściej, tym lepiej.