Dawno nie było u nas żadnego bezpośredniego starcia. Głównie dlatego, że opanowaliśmy prostą winiarską matematykę i wiemy, że dwa wina po 13 złotych to nie to samo, co jedno za 26. No chyba, że potrzebujemy się szybko nawalić. Bezpośrednie porównania mają jednak niezaprzeczalny walor edukacyjny, toteż prezentujemy dziś pojedynek tanich sauvignon blanc z popularnych marketów. Niech poleje się… wino!
Oba wina to przemysłowe produkty lane z fermentatora prosto do komory tankowca i butelkowane czort wie gdzie, więc nie ma co pytać o producenta, ani tym bardziej o winnicę z której pochodzą, bo chyba lepiej nie wiedzieć. Cimarosa 2012 Sauvignon Blanc przyjechała z RPA i kosztuje w Lidlu 12 pln, a Simply Sauvignon Blanc, rocznik nieznany, przypłynęło z Chile i stoi na pólkach w Tesco za 13,5 pln.
Oba wina zakręcane nakrętką (to plus), oba w kolorze podobne, bladożółte, przejrzyste, średnio gęste. Cimarosa w pierwszej chwili pachnie kocimi sikami, czyli pdręcznikowo, potem pojawiają się aromaty owoców tropikalnych, zdecydowanie czujemy mango. Zapach Simply meandruje gdzieś między szmatą do podłogi a mokrą sierścią. W ustach wino z Lidla jest proste, o wyraźnej, ale znośnej kwasowości, w smaku wyczuwamy niuanse owoców, a na finiszu mamy sporo goryczy. Tescowe sauvignon blanc ma sporo ostrej, nieprzyjemnej kwasowości, mało ciała i jakiś ślad cytrusowej owocowości, ale ogólne wrażenie jest bardzo niekorzystne.
W tym pojedynku laur zwycięzcy przyznajemy winu Cimarosa 2012 Sauvignon Blanc. Simply Sauvignon Blanc okazało się być praktycznie niepijalne, choć znamy już dobrze rozbieżności jakościowe w kategorii tanich marketowych produktów i przyjmujemy do wiadomości, że mogła to być gorsza butelka. Nie zmienia to faktu, że była zła i o tym piszemy. Cimarosa z kolei jest winem dość słabym, ale dającym się wypić bez przykrości. Ma nienajgorszy, tropikalny zapach, w miarę okiełznaną kwasowość i powinno dać radę jako wino kulinarne doby kryzysu. Jest to więc wygrana na zasadzie „w krainie ślepców jednooki królem” i w związku z tym Instytut powstrzyma sie od polecania lub odradzania zwycięzcy.